Wstydu za grosz!

Nasza Księgarnia

W jaki sposób przetrwać wśród tygrysów, gdy się jest zębiełkiem białawym? Czy w świecie replikantów potrzebni są romantyczni wieszcze? I co zrobić, by przekonać ludzi, że młodość nie zależy od metryki urodzenia? Jeśli szukasz odpowiedzi na podobne pytania, przeczytaj „Wstydu za grosz!”. Wciśnij czwórkę, jeżeli wolisz otrzymać darmowy jajowar…

II nagroda w V Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren na współczesną książkę dla dzieci i młodzieży.

Nastoletnia Julianka bardzo się różni od koleżanek z klasy i jest przekonana, że ma więcej z zębiełka niż ze zmysłowej tygrysicy. Z kolei jej przebojowa babcia Delfina to reżyserka, która czuje, że zaczyna być dyskryminowana ze względu na wiek. Z braku lepszych propozycji Delfina postanawia poprowadzić warsztaty teatralne dla koła seniorów w gminnym domu kultury. Gdy zapada decyzja o wystawieniu sztuki, starsza pani nie ma wątpliwości, że muszą to być „Dziady”… a może po prostu „Dziadki”?

Jestem bardzo usatysfakcjonowana lekturą. Jej finał jest tak zakręcony, jak precelki na głowie Julianki! Książkę czyta się wyśmienicie, może dlatego, że autorka posługuje się lekkim piórem. Choć wiele było tu zabawnych gagów, wplecione w nie zostały istotne problemy, z którymi mierzyły się nasze bohaterki. Czy uda im się z nimi zmierzyć i je pokonać? Koniecznie przeczytajcie, aby się tego dowiedzieć. Warto!
Mama Tosiaczka

Jest to lektura, której nie brak poczucia humoru. To książka bardzo współczesna, nawiązująca do wielu znanych nam pojęć ze świata popkultury. Czyta się ją lekko i z zaangażowaniem. Przeplatanie losów bohaterów z różnych pokoleń nie stanowi tu przeszkody, a jest wręcz atutem.
Bajkochłonka

Książka zaczyna się jak film Hitchcocka – od trzęsienia ziemi. Rodzinnego trzęsienia ziemi, czyli nieudanej próby samobójstwa Julianki. A potem, jakby powiedział mistrz suspensu, napięcie rośnie… Rozładowywane skutecznie częstymi wybuchami śmiechu – aż po finałową, komediową wręcz, scenę, gdy niewinny dialog młodych ludzi wścibska kobieta kwituje zgryźliwie: „Wstydu za grosz!”. Tymczasem to właśnie wstyd leży u podłoża wielu decyzji zarówno młodych, jak i dojrzałych bohaterów książki, a Julianka pisze nawet Księgę wstydu.
Dorota Koman

Pomiędzy historiami obu głównych bohaterek, autorka pokazuje czym jest młodość i starość, wstyd i odwaga, miłość i zakochanie, szmira i sztuka, zdobywanie sukcesów i chodzenie na łatwiznę, przyzwoitość a skuteczność.
Made by Bibi

 Pojawiający się tu bohaterowie zostali znakomicie wykreowani – to postacie charakterystyczne, niepowtarzalne, o niepapierowych osobowościach. Dlatego ich życiorysy, a co za tymi idzie również problemy, są złożone i skomplikowane. Na szczęście to wcale nie oznacza – przygnębiające. Lekkość, dowcip i swada, z jaką prowadzona jest narracja, liczne dialogi, dobrze skomponowana (choć wielowątkowa) akcja sprawiają, że powieść czyta się z przyjemnością i – nierzadko – z uśmiechem.
Karolina Mucha, MBP w Myślenicach

Wstydu za grosz! pokaże wam, że nawet najbardziej żenująca sytuacja w życiu zostaje zapomniana. Zachęci do spojrzenia na pewne sprawy z dystansem. Nagrodzi nas dobrym humorem i zażegna problem wyboru wartościowej książki dla nastolatków i nie tylko dla nich…
Bajkowir

„Wstydu za grosz!” Zuzanny Orlińskiej to ciepła i pouczająca opowieść, w której nie brakuje humoru. Świetna powieść terapeutyczna pozwalająca poruszyć z dzieckiem wiele ważnych tematów: od przemocy w szkole, przez rozstania, nierówności społeczne, klasowość, po cyberprzemoc.
Górowianka

Plener moniuszkowski

W 2018 roku plener ilustratorów w Krasnobrodzie przyniósł kolejny rocznicowy temat – tym razem mieliśmy zilustrować dzieła Stanisława Moniuszki, mającego w 2019 roku obchodzić swoje dwusetne urodziny.

Na wystawę poplenerową wybrałam do zilustrowania operę Straszny dwór:

Ten zegar stary…
Praprababki obie…

Pisklak

Nasza Księgarnia

Drugie wydanie Pisklaka, tym razem w barwach Naszej Księgarni…
Powrót po kilku latach do tej historii gorącego, dusznego lata w małej podmiejskiej miejscowości był dla mnie bardzo poruszający. Być może dlatego, że to wciąż jedna z najbardziej osobistych moich książek. Pojawiają się w niej miejsca, które dobrze znam, nieznacznie tylko literacko zamaskowane… Jest to także jedyna napisana przeze mnie książka, do której ilustracje narysowała Wanda Orlińska, moja mama.


Książka otrzymała wyróżnienie w konkursie 20. Ogólnopolskiej Nagrody Literackiej im. Kornela Makuszyńskiego Oświęcim 2013. Doceniono zdolność autorki do malowania piórem niezwykłych malarskich pejzaży, umiejętne posługiwanie się symboliką literacką, twórcze nawiązanie do klasyki gatunku „wakacyjnej przygody”.

Recenzje:

– Mamo, dlaczego nie będzie drugiej części? – zawyrokowała z żalem córka po powrocie z obozu zimowego – Nie wiem o czym jest ta książka, ale ma taką ciepłą atmosferę. Szkoda, że już się skończyła. 
Tego samego dnia ja też chwyciłam za „Pisklaka” i zrozumiałam w mig jej rozterki. „Pisklak” to książka o samotności, bezsilności, o nieuchronności pewnych zdarzeń, a jednocześnie o miłości, nadziei i zwycięstwie dobra. Przewija się tu kilka wątków, których bohaterowie zmierzają się z problemami i wyzwaniami pozornie ponad ich siły. 
Mała czcionka

U Zuzanny Orlińskiej akcja rozgrywa się szybko, ale jest bardzo wyrazista. Do szeregu wydarzeń dołączają też zgrabne metaforyczne ujęcia (jak scena z pisklakiem) i starannie zarysowane tło. Autorka zmienia natężenie poszczególnych spraw, stara się, by czytelnicy w pełni odbierali intensywność uczuć. Potrafi oddalać z pola widzenia niektórych bohaterów tak, by nie zniknęli w pozapowieściowej otchłani, ale wciąż towarzyszyli postaciom z pierwszego planu. 
Tu-czytam

Nie wiem, czy współczesne nastolatki w świecie przedstawionym dzieł literackich szukają odzwierciedlenia świata, w którym żyją. Tak bywało dawniej, w czasach bez kolorowych gazet, internetu, talentshow, kreujących jednodniowych idoli.
Nie wiem, jak jest, ale na wszelki wypadek, gdyby jednak współczesne nastolatki szukały w literaturze obrazu naszej codzienności, a nie opowieści o czarodzieju – polecam książkę Zuzanny Orlińskiej „Pisklak”. To powieść dla nastolatek, nawiązująca do najlepszych wzorów tego gatunku, współczesna i ponadczasowa jednocześnie. 
Szkoła Podstawowa nr 2 Przymierza Rodzin w Warszawie

„Pisklak” to druga książka Zuzanny Orlińskiej – zupełnie inna niż „Matka Polka”.  Adresowana jest do nieco starszego czytelnika (rówieśnika jej nastoletnich bohaterów), do bólu realistyczna oraz taka trochę… oldskulowa 😉 Czytając ją miałam wrażenie, że napisał ja któryś z autorów mojego dzieciństwa. 
Mały pokój z książkami

Nową książkę Zuzanny Orlińskiej można by zaklasyfikować jako powieść dla dziewcząt i zarazem prozę wakacyjną. Mamy tu sprawdzone elementy tego rodzaju utworów: obraz relacji z przyjaciółką i innymi rówieśnikami, wątek pierwszego zauroczenia, letnią przygodę, do tego motyw tajemniczego, opuszczonego domu. „Pisklak” przybiera też moentami formę powieści sensacyjnej (motyw odnalezionej przez bohaterów radiostacji z czasów drugiej wojny światowej). W ramach zakorzenionego w tradycji literatury młodzieżowej schematu fabularnego Orlińska stara się jednak opowiedzieć o czymś istotniejszym, niż można by oczekiwać od lekkiej, wakacyjnej powieści. Porusza takie zagadnienia, jak przyjęcie odpowiedzialności za kogoś, kto obdarzył nas zaufaniem, samotność, inność, pokonywanie własnych lęków, tajemnica umierania i śmierci.
„Nowe książki” 5/2013

W książce tej jest coś magicznego. Nie jestem pewna, czy każda młoda osoba będzie w stanie docenić tę historię, ale staram się wierzyć, że znajdzie się chociaż kilka takich jednostek. Łatwo jest coś przeczytać i wydać ocenę, ale dużo trudniej jest zrozumieć i wynieść jakąś naukę. (…) ,,Pisklak” to książka, która jest dedykowana raczej młodzieży, ale myślę, że większość dorosłych przeczyta ją mając łezkę w oku. Jest to smutna i jednocześnie radosna historia o życiu, miłości i słabościach ludzkich. Polecam!
BookParadise.pl

Grymasy – życie między wierszykami

Anna Podczaszy

Biuro Literackie

Książka pokazuje, jak przebiegały ostatnie lata „życia między wierszykami” Anny Podczaszy i jej rodziny (w tym trójki dzieci, które w książce poznajemy i z psocenia, i z imienia). Poetka w żywiołowych, dowcipnych, przewrotnych, niekiedy gorzko ironicznych, ale zawsze czułych wierszach zapisuje swoje doświadczenie bycia matką. Teksty z Grymasów to rodzaj „donosów” – tak jak synowie i córka donoszą mamie na siebie nawzajem, tak mama-poetka „donosi” na nich czytelnikom. (opis ze strony wydawcy: https://www.biuroliterackie.pl)

Sylaboratorium

Egmont

Sylaboratorium to laboratorium, w którym eksperymentuje się na słowach. Trudne, mało znane, często bardzo specjalistyczne lub rzadko używane polskie wyrazy  laboratoryjnym badaniom poddali: Justyna Bednarek, Agnieszka Frączek, Mikołaj Golachowski, Roksana Jędrzejewska-Wróbel, Emilia Kiereś, Ewa Nowak, Zofia Stanecka, Marcin Wicha, Wojciech Widłak i ja. Mądrym komentarzem opatrzył całość prof. Jerzy Bralczyk, a bajecznie zilustrował Paweł Pawlak.

Co z tego wynikło? Nie zdradzę, mogę jedynie zapewnić, że praca nad pięcioma krótkimi tekstami do tej książki dostarczyła mi znakomitej zabawy. Przy okazji dowiedziałam się,  co się łowi w ŹRÓDŁOSŁOWIE, jakie PARANTELE łączą zjawę z JAWĄ, kto jest posiadaczem najczulszego SZCZĘKOCZUŁKA i czego można się spodziewać po APOKALIPSIE. 

Dla wszystkich, którzy chcieliby na własną rękę poeksperymentować z sylabami, na końcu leksykonu umieszczone są naklejki, dzięki którym można stworzyć własne, nawet najdziwniejsze wyrazy. Obowiązkowe dla wszystkich erudytów i słowotwórców!

Biały teatr panny Nehemias

Wydawnictwo Literatura

Wyobraź sobie, że żyjesz w ponurym świecie, bez komórki, tableta, komputera. Przed sklepami wiją się kolejki, choć na półkach brakuje towarów. W telewizji są tylko dwa programy, a z obu sączą się te same kłamstwa.
Katarzyna nie zna innego świata. Życie wydaje jej się szare jak papier toaletowy zrobiony z makulatury i nudne niczym akademia z okazji rocznicy rewolucji październikowej. Do czasu, gdy poznaje dwie dziwaczne starsze panie, a w ich tajemniczym mieszkaniu znajduje pewien niezwykły przedmiot…

Wyróżnienie w konkursie „Książka roku 2017” polskiej sekcji IBBY – w kategorii literackiej.

Recenzje:

„Biały teatr panny Nehemias” to książka, która poruszyła bardzo czułe nuty w mojej duszy. (…)

W książce Zuzanny Orlińskiej znajdziemy nie tylko smutek. Jest tam też trochę magii – to tytułowy biały teatr, ale nie zdradzę, czym on jest. Myślę, że każdy czytelnik tej książki zinterpretuje go inaczej i każdy będzie miał rację.
Mały pokój z książkami

Znakomicie wpleciona w realia PRL-u poetyka widmowej grozy sprawia, że powieść Zuzanny Orlińskiej to nie jednorazowa lektura. Osobliwą wielowymiarowość Białego Teatru dostrzega się przy wielokrotnym czytaniu. Utwór narkotyczny – zmusza, by do niego wracać!
Recenzja IBBY

„Biały teatr” aż pęcznieje od ważkich kwestii. Całość przypieczętowuje biblijne nawiązanie, ukryte w tytule powieści, jak oko puszczone do dociekliwego czytelnika.

Orlińska, z wykształcenia artystka ilustratorka, już dawno dała się poznać jako świetna pisarka. Przyznam, że jej książki czytam nie tylko z ciekawością, ale przede wszystkim z ogromną przyjemnością, bo językowo wypadają nie tyle dobrze, co bardzo dobrze. Autorka mierzy wysoko i swoich wzorców szuka wśród najlepszych (patrz wzorowana na Makuszyński powieść „Detektywi z klasztornego wzgórza”). Z radością przyjęłam jednak „Biały teatr” jako powieść osobistą, nie silącą się na zbędne naśladownictwo, a mimo to bardzo udaną.
Mała czcionka

Kołysanki

W Krasnobrodzkim Domu Kultury do końca października można  oglądać wystawę ilustracji, które powstały po zeszłorocznych warsztatach ilustratorów. tematem były kołysanki. Autorzy prac (a byli wśród nich Józef Wilkoń, Teresa Wilbik, Maria Ekier, Bogusław Orliński, Hanna Grodzka-Nowak, Krystyna Michałowska, Jolanta Marcolla, Krystyna Lipka-Sztarbałlo, Anna Sędziwy, Elżbieta Wasiuczyńska, Mieczysław Wasilewski, Franciszek Maśluszczak, Małgorzata Dmitruk, Artur Gołębiowski, Piotr Fąfrowicz, Mikołaj Kamler, Jolanta Kolary, Zbigniew Kołaczek, Aleksandra Kucharska-Cybuch, Halina Kuźnicka, Bartłomiej Kuźnicki, Aleksandra Michalska-Szwagierczak, Leszek Ołdak, Wanda Orlińska, Małgorzata Sawicka-Woronowicz, Katarzyna Stanny i ja) sięgali nie tylko po babcino-ludowe pioseneczki, znane każdemu z dzieciństwa. Okazało się, że kołysanki pisali także tacy poeci jak Joanna Papuzińska, Kazimiera Iłłakowiczówna, Jeremi Przybora, Konstanty Ildefons Gałczyński czy William Szekspir. Wyszła z tego wystawa niezwykle urozmaicona, ciekawa i taka, na której na pewno nie da się zasnąć… A poniżej moje prace:

Joanna Papuzińska – Miasteczko

Kazimiera Iłłakowiczówna –
Chodzi, chodzi baj po ścianie

Poezje Leśmiana

Jak co roku, Zamojskie BWA zorganizowało w Zwierzyńcu Plener Ilustratorów – tym razem poświęcony twórczości Bolesława Leśmiana. Wybrałam do zilustrowania Przygody Sindbada Żeglarza i oto, co z tego wyszło:

Z Bożej łaski Jadwiga, król

Wydawnictwo Literatura

Żyła sobie raz królewna, która mieszkała w zamku na wysokim wzgórzu, a strzegł jej straszny smok… I na tym by się pewnie skończyło, gdyby to była baśń. Ale to prawdziwa historia – dużo ciekawsza od bajek. Żaden bajkopisarz nie wymyśliłby, że dziesięcioletnia dziewczynka zostanie królem Polski. Ani że zamiast pięknego księcia poślubi dzikiego poganina. Jeśli dodamy do tego krzyżackiego szpiega, dworskie intrygi, kilka kropel trucizny i parę diabłów, okaże się, że życie w XIV wieku naprawdę było pełne przygód. A smok? Bez obaw, on też się pojawi!

Nominacja do Nagrody Żółtej Ciżemki 2018

Recenzje:

Świetnie napisana, pełna niebanalnych bohaterów i ważnych opinii walczących ze stereotypami powieść (…)

Losy Jadwigi najczęściej możemy zobaczyć „z zewnątrz”, dzięki misternie plecionemu obrazowi środowiska jej towarzyszącemu. Barw dodają mu opowieści o życiu postaci, o których podręcznikowe dzieje milczą. Panny dworski, dworzanie, nianie, kucharze, stróżowie czy psiarczykowie. Postaci drugo czy trzecioplanowe, bez których codziennej pracy i trudu nie byłoby „wielkiej historii”. Wszystkie sylwetki, jak zdradza autorka, mają swoje umocowanie w skrupulatnie prowadzonych rachunkach na dworze Jadwigi i Jagiełły.
Poza rozkładem

Haczyk historycznej pasji zostaje w książce zarzucony zajmująco, precyzyjnie. Nie sposób wszystko na temat tytułowej bohaterki opisać nawet i w tak opasłym tomie (376 stron!), karty pękają jednak od rozmaitych smaczków kulturowych, detali związanych z dworem, dawnym Krakowem, życiem „dzikich” Litwinów… Ktoś, kto bywa w grodzie Kraka, po lekturze z pewnością inaczej będzie wędrował wśród miejsc – dzięki losom wielu postaci mówić zaczną więcej. Książka Orlińskiej to bowiem barwna galeria nazwisk historycznych i zmyślonych, wielotorowa, dynamiczna narracja, spora ilość konkretnych miejsc, intryg, dylematów, gestów… 
Kokon fantazji

Sporo ciekawostek, fascynujących wątków i zapadających w pamięć postaci można znaleźć w opowieści Zuzanny Orlińskiej, mierzącej się z legendą tego niezwykłego polskiego króla. Niebanalna konstrukcja opowieści, wartka akcja, zaskakujące przygody, a do tego empatia, fantazja i lekkość pióra autorki czynią z książki Jadwiga, z Bożej łaski, król, książkę wciągającą i inspirującą.
Granice.pl

Jak zaznacza autorka: „Żeby podróżować w odległą przeszłość, potrzebna jest nie tylko wyobraźnia, ale i spora dawka wiedzy”. Tego nie zabrakło w tej książce. Zdecydowanie Wam ją polecam. Nie tylko młodym fascynatom historii, ale również dorosłym. To ciekawa i mądra książka. Idealna na prezent.
Kocham Cię, moje życie

Mała Księżniczka

Frances Hodgson Burnett

Wilga

Ostatnio rzadko przyjmuję zlecenia na ilustracje, bo zajmuje mnie coś innego (ale to na razie tajemnica…), jednak nie mogłam odmówić, kiedy zaproponowano mi zilustrowanie „Małej Księżniczki”. To z pewnością jedna z książek mojego dzieciństwa. Było to trudne zadanie, bo ilustracje musiały być czarno-białe, a jednocześnie chciałam zachować specyficzny wiktoriański klimat. Okładka nie jest mojego autorstwa, ponieważ książka jest częścią nowej serii z klasyką literatury dla dzieci wydawnictwa Wilga i okładki zostały przez wydawcę „ujednolicone”.

Kliknij na obrazek, aby obejrzeć ilustracje

Matka Polka

Wydawnictwo Literatura

Drugie wydanie „Matki Polka”, tym razem w barwach Wydawnictwa Literatura…

Matka Polka nie jest typową matką Polką. Zwykła matka nie pojedynkuje się przecież z piratami, nie leży jej na sercu ciężki los potwora, nie trzyma w piwnicy egipskiego sarkofagu. 
A matka Polka – owszem. Tam, gdzie się pojawia, dzieją się rzeczy dziwne i ciekawe.
„Moja matka” – mówi o niej Polek, a w jego głosie słychać́ wtedy dumę. Bo nie każda matka, możecie mi wierzyć́, jest taka jak matka Polka.

Książka została wyróżniona w konkursie 18. Ogólnopolskiej Nagrody Literackiej im. Kornela Makuszyńskiego Oświęcim 2011.

Recenzje:

Fantazja, szczypta ironii i problemy mające swoje odzwierciedlenie w świecie rzeczywistym – to wszystko sprawia, że „Matkę Polka” czyta się łapczywie i wraca się do niej często, jak do starego przyjaciela.
Granice.pl

Dostałam od Zuzanny Orlińskiej prztyczka w nos. Dałam się nabrać na przewrotny tytuł, a potem okazało się, że również przewrotną książkę. Wykoncypowałam sobie bowiem, że rzecz będzie o matce Polce – urobionej po łokcie męczennicy, z niezadowoloną miną, poświęcającą się dla swoich pociech. Nic bardziej mylnego. Polek to chłopiec – Apolinary. A matka Polka jest zupełnie inna niż …  typowa matka Polka.
Półeczka z książkami

Matce Polka książce mogłabym jeszcze pisać, pisać, pisać… Zostawię jednak trochę przestrzeni dla Was, na pewno odnajdziecie tu nawiązania do innych, wspaniałych lektur dzieciństwa (czy kuzyn Dante Gabriel też wam kogoś przypomina?), zaś dzieci z tak szaloną bohaterką i jej synem – równie ważnym, chociaż tu mało o nim napisałam – spędzą wspaniały czas. Serdecznie polecam!
Stara szafa

Postać wykreowana przez Zuzannę Orlińską jest gotowym polskim produktem eksportowym i mam wielką nadzieję, że książka zostanie przetłumaczona na wiele języków. (…) Z każdą kolejną stroną akcja wciąga coraz bardziej, a Czytelnik zachwyca się meandrami fabuły, którymi prowadzi nas autorka. Jej pomysły wzbudzają salwy śmiechu i grożą zakrztuszeniem się, więc radzę nic nie jeść przy lekturze.
Słowem lukrowane

Zastanawiam się, czy nie powinnam jej raczej gdzieś głęboko zakopać, albo najzwyczajniej na świecie – wyrzucić. Trochę się boję, że kiedy chłopcy ją przeczytają, okaże się, że przy Matce Polka ja sama wypadam słabo. Cóż, w końcu Matce Polka nie jest w stanie dorównać nikt! 
Czytajki

Książka wciągająca, dowcipna, pełna niesamowitych fantastycznych postaci. Skrząca się humorem, często nawiązująca do współczesnej kultury masowej – gry komputerowe, reklamy telewizyjne.
Mama (nie tylko) Adama

To nie jest moje alter ego – rozmowa z Zuzanną Orlińską o jej debiutanckiej książce pt. „Matka Polka” 
Qlturka

To książka, którą można czytać ciągle. Nawet, gdy rodzice już każą gasić światło, świetnie czyta się pod kołdrą. A i jeszcze jedno… Czy wy znacie swoje mamy? Może jak Polek warto je poznać lepiej. Kto wie, co potrafią.
Franek Maj – uczeń kl. 7

Pani Zuzanna Orlińska musi być dzieckiem podszyta, gdyż tylko dzieci potrafią bajerować z takim przekonaniem, z uroczą bezczelnością lekceważąc przy tym reguły prawdopodobieństwa. „Matka Polka” to książka wartościowa, wciągająca (tak, tak) i zdecydowanie warta polecenia.
Zapiski na marginesie

Czarownice są wśród nas

Wydawnictwo Literatura

Czy podejrzewalibyście, że pani woźna, ciotka albo niepozorny sąsiad czarują lepiej niż cały sztab nauczycielski z Hogwartu?
Uprawiają magię widoczną wyłącznie dla dzieci – a to ze szkolnego słabeusza robią pewnego siebie chłopaka, a to zmieniają grupę szkolnych rozrabiaków w gromadę pomocnych zuchów, to znów pokazują, że z pozoru niewinna wizyta u ciotki może zamienić się w mrożącą krew w żyłach przygodę…

Opowiadanie, które napisałam do tego zbioru odsłania skrywaną wstydliwą tajemnicę: nawet najwięksi czarodzieje potrzebują czasem pomocy kogoś, bez kogo nie daliby sobie rady… kogoś takiego, jak pan Janusz.

Recenzje:

Palmę pierwszeństwa przyznaję jednak Zuzannie Orlińskiej, która w opowiadaniu „Czarodziej Złota Rączka” wywraca wszystko do góry nogami, zamieniając to, co zwyczajne z magią, igrając z przyzwyczajeniami i oczekiwaniami czytelników.
Cudanakiju.pl

Poezje ks. Twardowskiego

Jak co roku, Zamojskie BWA zorganizowało w Zwierzyńcu Plener Ilustratorów – tym razem poświęcony twórczości Henryka Sienkiewicza. Towarzyszyła mu wystawa prac wykonanych na poprzednim plenerze – którego tematem z kolei były wiersze ks. Jana Twardowskiego. Oto moje ilustracje, które się na tej wystawie pojawiły:

Chrzest Polski

Ledwo zakończyły się Zwierzynieckie Warsztaty Ilustracji poświęcone twórczości Henryka Sienkiewicza, rozpoczął się plener w niedalekim sąsiedztwie – w Krasnobrodzie. Tym razem temat był poważny – rocznica Chrztu Polski. Na wystawę poplenerową narysowałam dwie ważne dla Polski postaci: Galla Anonima i św. Wojciecha.

Plener sienkiewiczowski

Jak co roku, Zamojskie BWA zorganizowało w Zwierzyńcu Plener Ilustratorów – tym razem poświęcony twórczości Henryka Sienkiewicza. Na będącą owocem tego pleneru wystawę narysowałam dwie bohaterki Krzyżaków: