Egmont
Sylaboratorium to laboratorium, w którym eksperymentuje się na słowach. Trudne, mało znane, często bardzo specjalistyczne lub rzadko używane polskie wyrazy laboratoryjnym badaniom poddali: Justyna Bednarek, Agnieszka Frączek, Mikołaj Golachowski, Roksana Jędrzejewska-Wróbel, Emilia Kiereś, Ewa Nowak, Zofia Stanecka, Marcin Wicha, Wojciech Widłak i ja. Mądrym komentarzem opatrzył całość prof. Jerzy Bralczyk, a bajecznie zilustrował Paweł Pawlak.
Co z tego wynikło? Nie zdradzę, mogę jedynie zapewnić, że praca nad pięcioma krótkimi tekstami do tej książki dostarczyła mi znakomitej zabawy. Przy okazji dowiedziałam się, co się łowi w ŹRÓDŁOSŁOWIE, jakie PARANTELE łączą zjawę z JAWĄ, kto jest posiadaczem najczulszego SZCZĘKOCZUŁKA i czego można się spodziewać po APOKALIPSIE.
Dla wszystkich, którzy chcieliby na własną rękę poeksperymentować z sylabami, na końcu leksykonu umieszczone są naklejki, dzięki którym można stworzyć własne, nawet najdziwniejsze wyrazy. Obowiązkowe dla wszystkich erudytów i słowotwórców!